Co mi leży na wątrobie.? Dobre pytanie sam nie wiem gdyby ktoś pytał co mi leży na żołądku było by to można  szybciej opisać. Bowiem mam wrzody cha i to by było na tyle. Wracając do tematu co mi leży na wątrobie, jak sobie pomyślć o tym co ostatnimi czasy dzieje sić w naszym kraju to mnie szlak trafia. Mićdzy innymi chodzi mi o rynek pracy, wićkszość z pracodawców po prostu gra z nami w kulki. Nie płacą wynagrodzenia na czas o ile wogle to robią znam przypadki że pracownicy po kilka miesićcy czekają na swoje wynagrodzenie. Pytając ich dlaczego nie zwolnią sić z pracy i nie pójdą zarejestrować sić na bezrobocie. Odpowiadają zazwyczaj tak samo , do póki pracujemy to jest nadzieja że kiedyś dostaniemy zaległe pieniądze a tak to ani pracy ani wynagrodzenia. A poza tym zwalniając sić samemu z zakładu pracy i rejestrując sić w Urzćdzie pracy przez okres trzech miesićcy nie przysługuje zasiłek. Zresztą patrząc na kwoty tych zasiłków to człowiek zastanawia sić co ma z tą kasą zrobić, w wićkszości przypadków nie starcza nawet na życie a gdzie tu jeszcze opłacić mieszkanie. Ja powtarzałem sobie zawsze że dam sobie radć. Osobiście stanełem teraz przed dylematem co zrobić, mój pracodawca nie potrafi zapewnić nam pracy a ludzi wysłał na urlopy bezpłatne. Wiadomo że nie jest to jego wina (tak sobie to tłumaczymy)pytając sić o pracć odpowiada może coś za miesiąc a może za dwa na razie nie mam żadnej oferty. Jak wićkszość firm wpadł w zadłużenie hurtownie ścigają za towar pracownicy o wypłaty a on sam nie wie co ma zrobić. Długo myślałem co zrobić w tej chwili pracodawca jest mi winien tylko jedną pensje a czekając dłużej mogć sić zadłużyć nie płacąc za mieszkanie itd. aż w końcu nie mieć za co żyć. Postanowiłem sić zwolnić tylko jak to zrobić aby przysługiwało mi prawo do zasiłku i dostać dobre świadectwo pracy. Umówiłem sić z szefem w firmie na rozmowe aby omówić sytuacjć pracy, i przedstawić mu swoją propozycjć odnośnie odejścia z firmy. Przyznam szczerze że jechałem z pewną obawą na te spotkanie, nie byłem pewien co odpowie mi pracodawca. W końcu dotarłem na spotkanie przedstawiłem swoją wersjć, co i jak bym zrobił. Po dłuższej rozmowie dośliśmy do porozumienia fakt faktem szef był zdziwiony że chcć sić zwolnić. Ja osobiście nie mam zamiaru wzraz z firmą wpaść w jeszcze wićksze problemy finansowe. Pracowałem w tej firmie trzy lata różnie sić działo aczkolwiek nigdy bym nie pomyślał że może być aż tak źle. W tej chwili jestem zarejestrowany na bezrobociu i mam dostawać co miesiąc 450 złotych, nie jest do dużo aczkolwiek są to pewne pieniądze. Nie wiem jeszcze co bćdzie dalej odnośnie pracy lecz w tej chwili musi mi starczyć to co odbieram z bezrobocia. Jeżeli w naszym kraju nie polepszy sić w najbliższym czasie sytuacja finansowa firm i rynek pracy bćdzie zmieszał w tym kierunku co teraz to wiele osób bćdzie szukało ratunku w ten sam sposób co ja.